Friday, April 18, 2014

W drodze na Pribina Cup

Dzięki pracy wykonanej w weekend dzisiejszy dzień minął pod znakiem siedzenia w samochodzie. Wszystko zagrało jak powinno i tylko wyjazd do Kielc po główny logger (dziękuję A$) delikatnie przesunął planowaną godzinę wyjazdu. O 8 rano odbył się także krótki wywiad dla TVP Kielce przybliżający zawody Pribina Cup i nie tylko , materiał dostępny będzie wkrótce na stronie TVP.    Ostatecznie o 10:40 wyruszyłem w trasę. Korki w Krakowie były najgorszym momentem podróży, a jazda trasa szybkiego ruchu PR1BINA najprzyjemniejszym. Po minięciu Donovaly których nie mogliśmy odszukać dwa tygodnie temu w trakcie lotów w Previdzy, oraz dolin w których walczyliśmy dzielnie, opuscilismy pasmo Wielkiej Fatry. Dalsza część Słowacji powitała nas ogromnymi polami kwitnące go i niesamowicie pachnacego rzepaku. 130km trasy szybkiego ruchu minęło niezwykle szybko i ani się obejrzałem a byłem w Nitrze.  Chwila bladzenia i trafiłem na lotnisko gdzie już sporo szybowców stało zagrajcarowanych a wiele właśnie było składanych.  Zgodnie z umówionym planem czekał na mnie również Marek Niewiadomy. Po przygotowaniu jego Jantara "AB" udaliśmy się do naszego lokum. Potem szybki wyjazd na zwiedzanie Nitry nocą i do łóżek. Idę spać, ale zaraz ma przyjechać jeszcze Michał Stolorz, oraz ekipa jadąca z Leszna: Mars, Prezes i Flisu. Także ta noc pewnie będzie wiele razy przerywana... do jutra!