Tuesday, May 1, 2012

 Dzień zapowiadał się przepięknie, prognozy szalały, elektronika się ładowała, woda zatankowana, szybowce umyte, zaciągnięte i... oczekiwanie...

Ćwiczenie równej opalenizny

Samostartujący Ventus
 11:40 pierwszy start Ventusa 2cxM... 12, 13, no zaczęliśmy ruszać szybowce, 13:30 startuje za samolotem LS6, potem Gdański Jantar. Już Tomek zapięty w kabinie Juniora, a tu holówka do tankowania... Znowu oczekiwanie. Wreszcie V1 rusza w powietrze.
Widzisz tę chmurę?  Leć tam! Prorocze słowa...

Vne ważna dzisiejszego dnia prędkość
Wreszcie przyszła i kolej na mnie... Boczny wiatr, pełna woda, lipna holówka, ciężkie połączenie. Udało się bez problemu ruszyć i nie położyć skrzydła, pierwsza połowa sukcesu, tylko że połowa pasa za nami a na budziku, ledwo 70km/h, dobrze że pas w Lesznie jest długi i przedpole puste. Ale pierwszy start z wodą za mną.

Pierwsze kominy były ciężkie do wycentrowania, ale jak już się wygrzebałem to było tylko lepiej! Najwyżej udało mi się wejść na 2700m, jednak odpuszczałem komin ze względu na FL95. Podobno w rejonie Leszna podstawa osiągnęła 3200 (!!!!) m AMSL. Noszenia nie rozrywały wariometrów, ale udało się znajdować średnie ponad 2,5 a nawet ponad 3 m/s. Budujące się szybko Cu cong dawały zarówno opad deszczu, śniegu i gradu, jak i miejscami pozawalały na rajdy z prędkością 200km/h i wskazaniem wario 5 m/s, jednak nie mam zdjęć, gdyż tak rzucało, że ledwo drążek dało radę utrzymać. Udało mi się lądować na szarym końcu, nawet po SZD-55. Ogólnie dzień można zaliczyć do udanych, jednak brak porządnego task settera uniemożliwił nam oblecenie dziś deklarowanych tras, które sami nieumiejętnie wyłożyliśmy idealnie tam gdzie było pełne pokrycie Alto Cu. Według OLC padło dziś u mnie prawie 300km z czego nawet jestem zadowolony, choć zawsze mogło być lepiej. Link do lotu na OLC http://www.onlinecontest.org/olc-2.0/gliding/flightinfo.html?dsId=2313031

Lot z czarnym bocianem!
2700m QFE i nadal do góry... Szkoda że ograniczał FL95...
Ściana opadu

Ventus w locie
Tęcza - dużo ładniej wyglądała na żywo
Lot w opadzie gradu i deszczu
Wieczorne masło w powietrzu.

A po udanym locie - jadło!
Do miłego
 JJ