Sunday, July 10, 2011

Dzień 0

Sobota - dzień transferu - minęła okropnie męcząco. Wyjazd planowany na godzinę 10 przesunął się na 14 z wielu różnych powodów. Podróż przebiegała miło i bez zakłóceń aż do Centrum Handlowego w Czeladzi gdzie zatrzymaliśmy się na "obiad" w McDonaldzie.

Po wyjeździe z postoju nasz dzielny Golf odmówił posłuszeństwa i zgasł. Po dolaniu płynów do silnika przełączyliśmy samochód na jazdę na benzynę co spowodowało ożywienie poczciwego Golfa. Jedynie portfel zaczął odczuwać tą zmianę... Nużąca jazda autostradą, potem wjazd na całkiem dobrą drogę w stronę Jeleniej Góry i w końcu dojazd na lotnisko EPJG.


Jako że przyczepa musiała powrócić na EPKA, od razu po przyjeździe złożyliśmy błyskawicznie Juniora V1. Szybko wyrzuciliśmy cały mój dobytek do Bursy w centrum miasta gdzie się zakwaterowałem i chłopaki ruszyli w drogę powrotną która zakończyła się około 6 rano. Dla nich (dla Tomka i dla Bartka) wielkie podziękowania za wytrwałość i bezpieczne przetransportowanie mnie na miejsce!

No comments:

Post a Comment