Friday, August 3, 2012

Dzień 2 - Dzień odpoczynku.

22:45

W konkursie wzięła już udział większość mieszkańców pola namiotowego (mniej lub bardziej dobrowolnie) :)

22:30

Właśnie trwa międzynarodowy konkurs skoków do wody. :)

21:18

No i mamy pierwsze zwycięstwo polaków na tych zawodach! Zosia "Kangur" Garwacka zwyciężyła w międzynarodowych mistrzostwach szybowników w tenisie stołowym! Rozgromiła węgierskiego zawodnika 3:1 w setach. Radości nie było dość. Zosia wygrała całą pulę kilkunastu piw.


Dodatkowo kolejne osoby zaliczyły kąpiel w naszym basenie.



Nadrabianie zaległości w PDT...
Slackline
Obozowisko ekipy Włoskiej i Austriackiej
Wielki Finał!


19:30

Trochę się przejaśniło i słońce wyszło zza chmur. Polscy zawodnicy zażywają kąpieli w basenie, jedni dobrowolnie "inne" przymusowo. Dodatkowo na złą pogodę przypomnijmy dzień treningowy i low pass D2! (Polecam oglądać w HD)



13:30
Pełne pokrycie i deszcz nie dają szansy na rozegranie czegokolwiek szybowcowego.
Ale tutaj wielki plus dla organizatorów! Przygotowali Zadania wersję "B" - turniej ping ponga, "C" - basen i "D"- kręgle. 





Dzień 1 - Pierwsza konkurencja

"I ruuuuuuszyyyyyli! Na początku wszyscy razeeeeeem,
po leewej jakby szybciej młoooodzież, ale i emeryci nie wyglądają na zmęczonych"


 Zaczęło się właśnie tak jak w kabarecie Ani Mru Mru, gdyż na tych zawodach startuje nie tylko śmietanka juniorów z Europy, ale także w KZS w klasie Klub A czołówka polskich pilotów seniorów. Zadania na dziś to konkurencje wyścigowe dla wszystkich klas od 160 do 260km. Warunki na początku nie były łatwe, bezchmurna i pojedyncze kłaczki nie nastrajały optymistycznie. Postanowiłem nie lecieć z peletonem, co nie okazało się dobrym pomysłem, gdyż kilkanaście minut później peleton wyprzedał mnie górą na wysokości stratosfery. Potem udało się troszkę odrobić straty, gdyż pojawiły się Cu podnoszące się aż do 2300m QFE. Niestety na dolocie chmury się skończyły i ciężko było znaleźć wystarczająco dobre noszenie. Na skutek kilku błędów udało mi się ukończyć zadanie, jednak przypłaciłem to lądowaniem w polu tuż za linią mety. Całe szczęście bezpiecznie. Zapraszam do wyników w linku pod głównym zdjęciem w blogu.






JJ