Wednesday, June 29, 2011

O tym co się dzieje na EPKA

Dobrze że mnie Placek wybudził ze snu, bo prawie zapomniałem że trzeba by tu może coś napisać. Mimo braku ruchu na blogu, na EPKA się dzieje. Może nie jest to latanie z częstotliwością taką jak na EPLU, ale i tak jest dobrze. Po odimprezowaniu zeszłego tygodnia przyszedł czas na konkretne latanie. Niedziela pięknie zaowocowała przeleceniem przez kilku pilotów łącznie ponad 700km. W poniedziałek mimo silnego północnego wiatru udało się oblecieć dwie trasy DCP- Koło i DCP Rudniki. Logi z tych lotów. Ruszyły także przygotowania V1 do SMPJ w Jeleniej Górze. Mechanicy naprawiają delikatny luz na lotkach, a ja razem z Waldkiem robimy lifting wizualny.




Monday, June 13, 2011

Dzien 8


Wiem ze brakuje dnia 7 i opowieści z dni poprzednich ale mam kryzys tworczy... :)  dziś celem naszej trasy jest nareszcie to po co przyjechalem - rejon Jeleniej Góry. Trójkąt FAI 200km. Miejmy nadzieję że nie spotka nikogo ladowanie na pogorkach... 

Saturday, June 11, 2011

Dzien 6



Dzień dobry wszystkim! Dziś kolejny szalony dzień. Na starcie 23 szybowce.

Suma kilometrów które mamy dziś przelecieć przekroczyła 8000km! Ja lece 309km. Trzymajcie kciuki!

Diamentowy Dzień!

Polecieliśmy i daliśmy radę! 4 Pilotów zrobiło diamentowe 300km! Ja, Mateusz Pusz, Jakub Krupa i Arkadiusz Stefańczyk pokonaliśmy dystans 320km! Opowiedziałbym całą trasę ale już nie mam siły... Ogólnie była potęga i udało mi się osiągnąć najlepszą prędkość spośród tych którzy oblecieli :) Mój lot na Online Contest

Postaram się skrobnąć coś jutro (tzn 11 czerwca) bo na jutro też planują nas wywalić na trasy >300, dobrej nocy

JJ

Friday, June 10, 2011

300!


Lecimy na 300! Pierwszy punkt 160km od EPLU takze ladowanie w polu wrozy nocleg w polu...

Dzień piąty

Dzień dobry bardzo! Właśnie otworzyłem oczy i prognoza całkiem nieźle się sprawdza. Nad Lubinem bezchmurne niebo i przygrzewa Słońce. Jest więc szansa na spełnienie wczorajszych obietnic o diamentowym dniu! Udało się wczoraj pokonać barierę starości Volskloggera i sprzęc go z Windowsem 7.


PS. Wczoraj wieczorem Mateusz Pusz współtwórca programu do nawigacji szybowcowej LK 8000 udzielił nam wykładu rozjaśniając podstawowe funkcje tego bardzo pomysłowego i intuicyjnego programu. Miejmy nadzieję że tę wiedzę sprawdzimy dziś w praktyce.

6:45

JJ

Dzień czwarty

Dziś miał być totalny odbój co zapowiadała informacja wisząca w barze: "jutro na 90% dzień nielotny". Jednak Marek Jóźwik się zreflektował i odnalazł się w tych pozostałych 10% zarządzając niespodziewanie z rana Grid Time na 12:00. Ja spokojnie wstałem o 10 i ta informacja szybko postawiła mnie na nogi. Na dworze pełne pokrycie średnim zachmurzeniem nie zwiastowało nic dobrego. Uczestnicy dostali zadanie 130km i rzucili się w powietrze. Jednak bardzo silny wiatr nie pozwolił nikomu na zaliczenie zadania.

Na jutro planowania jest kosmiczna pogoda i byc może polecimy na diamentowe 300!

Thursday, June 9, 2011

Dzień trzeci

Wczorajszy dzień zaczął się beznadziejną pogodą jednak całe towarzystwo zostało pogonione na Grid aby tam oczekiwać na rozwój wydarzeń. Wcześniej przeprowadzona przez Krzyśka Ciska odprawa zakończyła się rozdaniem zadania 190 km dla wszystkich. Po zapchaniu się na grid oddaliśmy się słodkiemu oczekiwaniu i rozmowom głównie o lataniu.




Po jakiejś godzinie Krzysiek rozdał nowe zadanie 184 km, wielobok po 6 punktach. Wsiedliśmy do maszyn i chwilę przed 14 ruszyły starty ziemne.


Podstawa około 1300m w parze z wiatrem 30km/h nie wróżyła na początku nic dobrego. Do pierwszego punktu cały czas czołowy wiatr który próbował uniemożliwić mi zdobycie 1 PZta, jednak rzuciłem się rozpaczliwie na niego przez obszar opadu. Udało się go zaliczyć, jednak musiałem się potem wygrzebywać z 600m, co dzięki ładnie pracującym lasom okazało się niezbyt trudne. Drugi PZ dzięki wiatrowi w plecy zaliczyłem szybko i właściwie bez problemu. Warunki rozwinęły się już całkiem fajnie (podstawa ok 1500m i noszenia do 2,5m/s) i można było się spokojnie posuwać do przodu. Jednak droga do 3 PZ była wolna od Cu i trzeba było przebijać się bokiem. Zaliczyłem go na jakiejś niezbyt wesołej wysokości i powoli przesuwałem się w stronę 4 PZ. jakieś 10km przed nim spadłem do 700m, jednak udało mi się w turbulentnym kominie wykręcić pułap chmur który był już na 1600m. Po zaliczeniu punktu podjąłem złą decyzję o przejściu po kresce w stronę 5PZ. Mateusz Pusz który był gdzieś niedaleko przede mną (i jako jedyny w tym dniu obleciał trasę) poszedł na południe od kreski i najdłuższym przeskokiem dnia (45km!!) doleciał prawie do przedostatniego punktu. Ja jednak nadleciałem nad lotnisko i z 800m nie udało mi się niestety znaleźć przyzwoitych noszeń i wylądowałem na EPLU spędzając w powietrzu 3h 30 min i przelatując odległość ok. 120km (według OLC 147km).

Tuesday, June 7, 2011

Dzień drugi

Dziś nie udało mi się polatać bo A$ latał do oporu. Ale cóż, być może to jego ostatni lot tutaj więc mam nadzieje że się wyszalał. Nawet nie wiem ile czasu polatał, ale nie udało mu się zrobić zadania zaproponowanego na odprawie (wielobok 170km).




Całe szczęście nie dołączył do grona 6 szybowców które zajęły okoliczne pola. Jeśli ktoś chce nauczyć się składać jakikolwiek szybowiec to ten obóz to póki co prawdziwa szkoła. Dziś w polu cała gama szybowców: Junior (E i YY), PW-5 (CU), Jantar 1, Cobra (T), Jantar std2 (Filip).



Co ciekawe warunki zgłaszali dość porządne : podstawa 1600 i noszenia nawet do 5m/s. Dziś w powietrzu pomagał pilotom Krzysiek Cisek który za miesiąc będzie reprezentował Polskę na JWGC (Junior World Gliding Championship) które odbędą się w niemieckim Musbach.

Miejmy nadziej że jutro będzie polatane więcej i bez tylu pól.

JJ

Monday, June 6, 2011

Początek I WOP Lubin!

Wiem, Wiem – nic się tu nie dzieje. Wybaczcie proszę! Ale teraz jak to Pan Dziuras powiedział: „zaglądać 5 razy dziennie, 5 razy na dzień”  

Ale do rzeczy! Idealnie o 24 dotarliśmy wczoraj z kolegą A$ na I Wiosenny Obóz Przelotowy w Lubinie, organizowany przez Aeroklub Zagłębia Miedziowego. Naszą maszyną będzie Junior V1, który właśnie czeka pod oknem „Hiltona” na złożenie. Lotnisko wygląda na całkiem prężnie działające, a aeroklubowy Hangar sprawia wrażenie stacji obsługowej B737.



Przed snem miałem plan napisania ogromnego opisu wydarzeń dnia wczorajszego ale już zapomniałem wszystko co sobie ułożyłem w głowie. Ale obiecałem sobie i Wam że relacja codzienna będzie i jest. Czekajcie na więcej, postaram się jeszcze coś dziś dopisać.

06:30

Ufff. Zjarałem sie i jestem cały czerwony... Upał w ciągu dnia był okropny, każdy starał się znaleźć choć 10 cm2 cienia dla siebie bo dłuższe przebywanie na słońcu bywało bolesne.



Po pewnym technicznym problemie, A$ został wyholowany na kilka kręgów a potem na termikę.


Ja powoli zamieniałem się w wielką czerwoną opaleniznę. Jednak Arek zlitował się i wylądował, jednak mnie na termikę zabrać się nie udało. Powisiałem kilkadziesiąt minut walcząc z 40 kilometrowym wiatrem. Krąg do lądowania dla szybowców na EPLU jest południowy, nad stadionem Dialog Arena na którym pogrywa sobie Zagłębie Lubin. 

Szybowiec zagrajcarowaliśmy tuż obok Jantara „Filip” i Juniora YY.


Miejmy nadzieję że mimo gęstego wysokiego i średniego zachmurzenia które naszło nad EPLU uda się jutro polatać konkretniej niż dziś.

PS. Nie wiem jak będzie z regularnością wpisów gdyż mamy problem z Internetem w Hiltonie.

19:20

JJ