Dzień 27 lutego 2011 sprawił, że wielu kieleckich aeroklubowych lotników przebudziło się z zimowego lotniczego letargu i udało się na konferencję BiHL oraz KWT na swoje macierzyste lotnisko EPKA. Spotkanie po długim okresie czasu pokazało ile pomysłów, problemów, pytań, zagadnień, rozwiązań, celów (itp…) związanych z lotnictwem narodziło się w głowach lotniczej braci.
50h!, 120h!, 150h!, licytowali się piloci odnośnie planowanego nalotu.
Pirata!, Jantara!, Wilgę!, nową Cessne!, takie plany rzucali odnośnie laszowań na nowy typ.
Termikę!, „Trzysetkę”!, akrobację!, Nockę!, IRa!, ME!, celów na nadchodzący sezon było znacznie więcej niż pilotów.
Ktoś by powiedział że to wszystko to bujanie w obłokach. W pewnej części być może mieć rację, gdyż wiele z tych pomysłów było rzucane pod wpływem emocji i licytacji „kto da więcej”. Ale wiele z nich to przemyślane przez zimę postanowienia. Są one jak najbardziej na miejscu, bo jako lotnicy, niczym samoloty, nie możemy stać w miejscu i musimy się cały czas rozwijać, musimy mieć jakiś cel w naszym lotniczym świecie.
Dlatego drodzy lotnicy myślcie, planujcie, przypominajcie sobie wszystko, bo niedługo ruszy nasza aeroklubowa machina która wciągnie was jak co roku, po uszy, i przed końcem września ciężko będzie się uwolnić od myśli związanych z lataniem…
Nowy sezon przyniesie nowe wyzwania, nowe cele, nowe umiejętności, nowe znajomości, nowe przygody, nowe opowieści, nowe uprawnienia, wymieniać można bez końca. Ale jedno jest pewne - sezon za pasem, ja już go czuję jak się zbliża i myślę że Wy też, dlatego pozostaje tylko wyglądać przez okno w oczekiwaniu na pierwsze warunki sprzyjające lataniu i zaglądać na EPKA by zrobić KTP i wznieść się nareszcie znów w powietrze i stawić czoła nowym wyzwaniom.
Do miłego,
Juliett Juliett
Nowy nabytek AKi - Cessna 185 Sky Wagon SP-AKZ - będzie ona również holować szybowce! |
PS. Odnośnie poprzednio wspomnianych szans rozwoju, wszystko spełniło się tak jak miałem nadzieję. Oznacza to, że znany już z bloga Tango Mike będzie wspólnie z kolegą Juliett Zulu (pojawił się na blogu na zdjęciu z Panią Żołądkową :P ) opisywał (mam nadzieje że wyrażą chęci opisywania, bo jeszcze nie pytałem :-P ) wrażenia z sierpniowych KZS w Częstochowie, a ja poza zwykłym życiem naszego klubu będę miał przyjemność relacjonowania SMPJ z Jeleniej Góry. Także w tym roku na blogu będzie się działo - zaglądajcie!
Podoba mnie się to że znów po zimowej hibernacji zaczynasz żyć życiem lotniczym nie tylko w samotności ale również dzieląc się nim na blogu z całą lotniczą familią!
ReplyDeletePowodzenia wszystkim na nadchodzący sezon!